Ryszard Riedel

Ryszard Henryk Riedel

10
1 ocena materiałów archiwalnych
powrót do forum osoby Ryszard Riedel

wy jesteście po prostu zbyt ograniczeni by zrozumieć przez co przechodzi prawdziwy artysta. Riedel z pewnością do nich należał, jego nadmiar emocji jakie towarzyszyły mu w głowie sprawiały, że wariował, nie potrafił się odnaleźć, inie wiedział jak ma żyć. Bo on musiał potrzebował czegoś więcej niż większość prostaków, którym wystarczy do szczęścia się najeść, nachlać, iść na imprezę i potańczyć przy żenującej komercji, dają się manipulować i kupują różne gówna, które promowane są jako źródło "szczęścia"... jemu takie prostactwo i tandeta nie wystarczyło i musiał robić coś więcej. Nadmiar emocji zabijał czymkolwiek się dało, narkotykami czy alkoholem, na szczęście przekładał to też na muzykę, która do dziś sprawia, że człowiek się rozpływa np. "List do m". Jego dzieła przetrwały próbę czasu, był geniuszem, prawdziwym artystą i taki pozostanie. I żaden prostak mu nie odbierze tego. Oczywiście nie należy go pochwalać za narkotyki i nie należy ich promować jako środek leczniczy, jednak Rysiek robił to by zabijać ten napływ emocji a cała masa innych ćpunów zaczynała dla zabawy.
Wielu(z podkreśleniem na ten wyraz) geniuszy jednak też ma właśnie problemy z alkoholem i narkotykami. I nie mówię tu o rzemieślnikach ale o artystach z krwi i kości.

Ten człowiek był jest i będzie wielki. Wspaniały artysta.

Szajba

Menel.

Szajba

No menel.
Riedel, nie ty. No chyba że też jesteś menelem.

PanJapko

Goń się ciulu... idź posłuchaj Justynkę Bimber, a od Rysia się odwal :D

czarek_1984_24

Ale na kwejka to ty wracaj.

PanJapko

menel?!
najpierw pomyśl z 100 razy zanim zaczniesz kogoś oceniać
zgadzam się z tobą szajba Rysiek jest legendą i wielu będzie go bardzo dobrze wspominać

kamciaa123

Legendą kompotu.
Czerwony jak cegła, rozgrzany jak łyżka.

PanJapko

każdy wie że brał nie musisz tego tak nagłaśniać wiesz-__-

kamciaa123

Każdy wie, że ćpał i każdy powinien wiedzieć, że był nędznym grajkiem spod monopola, a jakoś są typki, które wychwalają go jako wielkiego artystę l0l

PanJapko

ale każdy doskonale wie że ćpał ale to jakoś nie przeszkadza jego fanom wiele znanych artystów bierze bądź brało narkotyki

Szajba

Rysiek Riedel z pewnością nie był "kiepską piosenkarzyną", jak pewien gimbus go tutaj określił, ale z pewnością nie był również wybitnym artystą i wokalistą. Ten kto uważa, że Riedel obok Niemena był najlepszym polskim wokalistą, ten chyba nie słyszał o Jacku Kaczmarskim, Przemysławie Gintrowskim, Marku Grechucie, Andrzeju Zausze, Krzysztofie Myszkowskim, Andrzeju Sikorowskim, Marku Piekarczyku, Grzegorzu Markowskim, Robercie Gawlińskim, Arturze Gadowskim, a nawet o Biniu Wodeckim (piosenki tego pana są co prawda kiczowate, ale wokalnie to on jest bardzo dobry). Bo o najlepszym wokaliście w historii zespołu Dżem - Jacku Dewódzkim - z pewnością każdy fanatyk Ryśka słyszał. Wszyscy oni przewyższają go bądź umiejętnościami wokalnymi bądź poziomem artystycznym swojej twórczości.

Wracając do osoby Ryszarda Riedla - z pewnością był wspaniałym człowiekiem, który kochał muzykę i dobrym artystą blues rockowym. Jednakże nazywanie go geniuszem uważam za mocno przesadzone. Jeżeli chodzi stricte o muzykę blues rockową, to twórczość Martyny Jakubowicz stoi bez wątpienia na wyższym poziomie.

bardzo_niedobry_ludz

Z tą twoją "pewnością" oraz " bez wątpienia" bym sobie raczej odpuścił, bo nie w takich tematach nie ma kwestii pewnych a jedynie opinie.

Druga sprawa jest taka, że dobry warsztat wokalny to nie wszystko. Nie zamierzam się kłucić czy pod względem warsztatu Rysiek był i jest w dalszym ciągu najwybitniejszym w historii ponieważ najzwyczajniej w świecie nie musłał być, gdyż nie znam nikogo, kto tak mocno jak on, wkładał serce w muzykę, którą tworzył. Żaden inny wokalista, żaden inny zespół nie wywołuje u mnie tylu emocji co jego utwory. Nawet jeżeżeli miał jakieś braki w warsztacie(czego ja akurat nie potwierdzam, ale też nie jestem w tej dziedzinie żadnym eksprtem) to akurat to jak mocno wkładał serce w swoje utwory miażdzy nawet najdoskonalszy warsztat wokalny.

Prawie 20 lat go już z nami nie ma a ludzie go kochają i pamiętają, a nawet Ci młodsi(np. ja - 20+) który nie mogłem go podziwiać na koncertach ze względu na swój młody wiek. Nie wzięło by sie to z niczego.

Szajba

Ok, nie znałem osobiście Ryszarda Riedla, więc nie mogę być stuprocentowo pewnym, czy był wspaniałym człowiekiem, ale w każdym bądź razie nic nie wskazuje na to że na estradzie przybierał pozę wrażliwca, którego świat nie rozumie, a prywatnie był sukinsynem. Pytanie, czy ci wszyscy ludzie których wymieniłem w poprzednim poście nie wkładali/wkładają serca w swoją muzykę? Nie powiedziałbym, że to co robią jest dla nich tylko źródłem utrzymania, przynajmniej dla większości z nich, .A Rysiek - był twórcą i wykonawcą dobrej polskiej muzyki, jednym z wielu.

bardzo_niedobry_ludz

Osobiście znać go nie trzeba by zauważyć w nim dobroć, złote serducho, wrażliwość etc.
Nie powiedziałem, że Ci inni artyści serca nie wkładają, powiedziałem, że nie znam innego artysty/muzyka, który tak mocno wkładał serce w swoją pasje jak on, a to różnica.

"A Rysiek - był twórcą i wykonawcą dobrej polskiej muzyki, jednym z wielu."
A jako jeden z nielicznych nadal jest pamiętany i kochany przez wielu.

Szajba

To bardziej rozgrzeszenie fana niż realne spojrzenie na sytuację.
Gdyby "grzeszki" każdego człowieka tak tłumaczyć resocjalizacja, odwyk czy zwyczajna potrzeba nagradzania i karania w ogóle by nie istniały, ba po co systemy wartości i jakiekolwiek normy.
Fakty są takie, że powinniśmy tymi samymi normami oceniać wszystkich także zapijaczonych i uzależnionych od narkotyków artystów, którzy zaprzepaścili swój talent i zniszczyli życie bliskim.
Jak się do tragedii rodziny - głównie małych, bezbronnych dzieci ma wrażliwość i uduchowienie artysty?
Swoje wybitne potrzeby duchowe czy energię Riedel mógł realizować w inny sposób niż nadużywając środków odurzających...
Myślę głównie o edukacji, bo choć dla wielu w prostocie siła mnie chwilami razi trywialność jego tekstów.
Mów o nim jako o wielkim artyście ale nie banalizuj rozmiaru krzywd, które swoim uzależnieniem siał.
Nawet dobra płyta nie jest warta traumy dzieciństwa, a uduchowiony Riedel z życia swoich dzieci zrobił piekło.

Szajba

Nie lubię zarówno tego ćpuna jak i ten chałturniczy zespół Dżem. Wolę Breakout Nalepy(który był pijakiem).

Szajba

Cześć! Dokładnie to samo w innych słowach napisałem tu, na tym forum... Nigdy nie zapomnę tego, co mi dał Ryszard...

Szajba

dobrze mowisz o wszystkim co napisales, dodam (albo sie pochwale), ze jan kasprowicz pochodzil z naszej rodziny, tez padl z przepicia ale dzieki temu tworzyl niezle dziela, nawet w szkole sie tego uczylam a nasza polonistka tez go nazywala wieczne nachlanym geniuszem piora. wniosek - gdyby nie zapijali i niezacpywali tych emocji to by nic ciekawego nie stworzyli, a ze najblizsi przez nich cierpieli to inna bajka

Szajba

Śmierdział kupa i śpiewał dla węglokopów na dożynkach, taka jest prawda.

Raven_of_Zurich

I robiłby to nadal, więc może jego ćpanie ma swoje plusy.

Szajba

W 100% się z tobą zgadzam 'Szajba'

Podpisuje się pod wszystkim co tutaj napisałeś.

Wielki Szacun!!!!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones