Oczywiście jestem za :)

Ja się z tego cieszę.

Tylko, czy będzie to wygodne politycznie ? :)

Nie wiem.

Grzesiek chciał żyć dalej w przeciwieństwie do wymienionej dwójki, jakby palnął sobie w dzban to na pewno już dawno byłby o nim film. A tak- mało chwytliwe. Smutna prawda.

Faktycznie. Ale cóż. Nie zna się dnia ani godziny.

Historia Riedla byłą zbyt skomplikowana żeby tak lekko napisać,że "nie chciał dalej żyć",przecież samobójstwa nie popełnił.

Ważne, że wyjdzie film o Wałęsaku pijaku z motorówki.

Który chlał w Magdalence z Kiszczakiem i zmarłym prezydentem. A Donek liczył głosy.

Tak, przydałby się film o Ciechowskim i Republice. Tylko kto miałby to zrobić? Nie znamy też opinii reszty członków zespołu, czy by chcieli, by zrobiono o nich film.

Ano.

Taki film raczej nie postawie, a przyczyna jest prosta. Nikt na niego nie da kasy bo byłby niestety najprawdopodobniej nudny, dobre aranżacje piosenek i świetne teksty to za mało żeby nagrać dobry film. Skazany na bluesa wzorem The doors opiera się na kłopotach głównego bohatera z narkotykami, ze sławą, niesie za sobą teoretycznie jakieś głębsze przesłanie. Tymczasem nasz Obywatel G.C. nie był ekscentrykiem, od najmłodszych lat grzeczny, nie miał problemów w szkole, studiował polonistykę, był inteligentny i oczytany. Żadnych skandali, żadnych narkotyków, nie palił, nie pił, miał ustabilizowane życie zawodowe i rodzinne. Wniosek prosty: producenci nie dadzą pieniędzy na film w którym spokojny człowiek pisze teksty, odnosi sukces niekomercyjnymi piosenkami, a długie jesienne wieczory spędza z rodziną albo pisząc wiersze.

Ano faktycznie. Ale o Nalepie mógłby powstać.

O nim jak najbardziej. Gościu jest ponadczasowy w muzyce, tekstach.
Klasyk nowej fali w kraju. W muzyce i tekstach bił wszystkie kmiotowate kapele na głowę w kraju, czy nawet za granicą. Z tego nurtu z Klausem Mittfochem, Maanamem, Zdrojem Jana i Brygadą Kryzys ten artysta rządził z Republiką i później z Obywatelem GC.

Zgadzam się.

Jestem za!

Jako wielki fan Republiki oraz samego Grzegorza Ciechowskiego, jestem też oczywiście za. Może nie film fabularny, bo jak napisał Slavek, historia życia Riedla nadaje się na fabułę filmu, natomiast Ciechowski był owszem wielkim artystą, ale bez życiowych zdarzeń rodem z filmów. Dokumentalny - jak najbardziej. A fanom Republiki polecam zakup Złotego DVD ;)