Oho! Mała sfrustrowana złośnica dorwała się do klawiatury, a proszę bardzo wyżyj się na tym i innych filmach. Każdy ma prawo do swej opinii, szkoda tylko że stawiasz oceny... ps. na uspokojenie polecam ziółka albo długi spacer... Miłego dnia Pani :)

Nie rozumiem Twojej agresywności w moją osobę. Nie spodobał mi się i tyle. Nie wiem do czego zmierzasz, ale wrogo jesteś nastawiony do mnie , bo Ci się ten film podobał a mi nie. Więc głupie jest Twoje rozumowanie. Jeśli Tobie się podobał to każdemu musi ? Przykre bardzo.. ;)

Pewnie ta " mała sfrustrowana złośnica " Ci się podoba, a długi spacer miałeś na myśli z Nią. A film, każdy ma inne zdanie, nie widzę sensu wjeżdżać na inne osoby, tylko dlatego, że mają inne zdanie. Bardziej Ty się podnieciłeś i Tobie bardziej będą przydatne ziółka no i ten Twój wymarzony długi spacer.

I kto kogo broni :) Napisałem co miałem do napisania, mała złośnica robi podobne akcje pod spora liczbą filmów. Zakładam że to jej sposób na rozładowanie nerwów. Tylko tyle...

No rzeczywiście jest co czytać.. Czytam i czytam , niezła recenzja wyszła filmu. Napisałeś tyle , że w ogóle nic nie napisałeś odnośnie filmu , a ta strona służy do tego. I moje komentarze nie są wcale złośliwe , chyba nie wiesz co to jest złość niemądry człowieku. A Ty jak rozładowujesz nerwy ? Kręcisz się na obrotowym krzesełku ? Więcej się z Tobą w dyskusję nie pogłębiam , bo tej dyskusji jeszcze nie opanowałeś żeby móc ze mną ją pogłębić

Może za kilka lat zmądrzeje, daj Boże.

Teraz sprawdziłem Twój profil- jesteście bliźniakami?? :)

Hahahah spójrzcie nad tym tekstem musiał myśleć, aż godzinę !

Ty i Bozik zapewne bliźniacy :)

Ok wygraliście, znudziło mi się :) pa

Świetne kino, autentyczna historia, pełna dramatu, napisana przez życie, wszędzie magia Ryśka ... słuchałaś kiedykolwiek Dżemu ? Tego starego, z pierwszych lat ? Śmiem wątpić ...

Jeśli chodzi o reżyserię, grę aktorów, zdjęcia, to film zdecydowanie górna półka ... dając mu 1 mieszasz go z błotem i badziewiem kręconym amatorką za .... zastanów się ....

hahaha

Bardzo konstruktywna krytyka i czytając ją mam małe wyrzuty sumienia, że ja jednak filmowi dałem 8. Przyznaję, że przez pewien czas filmu się nudziłem, bo np. za często pokazywano motyw upadającej strzykawki... Uproszczony aż do bólu wydawał się motyw poznania Ryśka z Golą, jak i również wstąpienie Ryśka do zespołu. Problem narkomanii głównego bohatera za dużą rolę gra w filmie, bo i laicy nie będący fanami Dżemu wiedzą, iż Riedel zaćpał się, ale tłumaczyłem sobie tytuł filmu, że te skazanie polegało na przedstawieniu zżerającego nałogu. Może biograficznego filmu o samym artyście jakim był Richard dowiemy się z "Listu do R", jeśli będzie miał ktoś takowy stworzyć...

Będąc polakiem pozwolę sobie na uszczypliwość do Twojej oceny... Wspominałaś o tym, że 80% atrakcji filmu stanowi muzyka Dżemu, zgadzam się bo dzięki niej na filmie miałem dreszcze, pytanie czemu jej nie wzięłaś pod uwagę w ocenianiu? Motyw trwania żony Ryśka przy nim mimo jego nałogu też był uproszczony, ale jak dla mnie znaczący i trochę dziwi mnie, iż to pominęłaś... Najlepszą jak dla mnie sceną było gdy Ricardo nie miał sił śpiewać "List do M", a jednak z łamiącego się głosy wczuł się we własną piosenkę i dobył odpowiedniego głosu (choć prawdopodobnie na konsolecie puszczono playback, ale wolę wmawiać sobie, iż jednak Ryszard dzięki emocjom dał radę zaśpiewać). Sądzę, że film choć jednak uproszczony i zrobiony tak jakby na odpierdziel, zasługuję na wyższą notę niż "1", ale to tylko moja drobna sugestia ;)
Pozdrawiam

Po pierwsze w dyskusji biorą raczej udział osoby które mają na dany temat pojęcie, Ci ze swą wiedzą potoczną, mogą się co najwyżej zacząć szarpać ( w twoim przypadku ) :-)

No muszę sie z Tobą zgodzić. W filmie jest w sumie pokazane tylko ćpanie przez Riedla (bo walką z nałogiem nie można tego nazwać). Sam początek filmu jest fajny. Nie zgodzę się z tobą tylko w jednym wg mnie Kot zagrał całkiem całkiem. Denerwują mnie w tym filmie (jak i w całej polskiej kinematografi) sceny które normalnie są obrzydliwe i zniechęcają do dalszego oglądania(wspomniana scena z wymiotowaniem i itp) oraz trochę głupie sprawy jak np.: godanie przez aktorów po Śląsku choć w ogóle tego nie potrafią.

Też oczekiwałem więcej po tym filmie, jak dla mnie bez muzyki Dżemu byłoby 4/10, to ocena za sam obraz i to w jaki sposób zostały przedstawione wydarzenia. Jedynie muzyka i śpiew Ryśka podtrzymują klimat jego historii. Szkoda, że tak wyszło, był potencjał na świetny film. Nie będę pisał więcej bo zgadzam się ze wszystkim co napisała 3Grosze w pierwszym komentarzu. jak dla mnie całość słabe 7/10.

Nie zgodzę się z opinią, film jest warty obejrzenia. To nieliczna produkacja, która jest warta poświęcenia czasu by go obejrzeć. Jest filmem o wilekim artyście i jego uzależnieniu i tragedii. Gra aktorów jest bardzo dobra, a zwłaszcza Kot, którego uważałem za gównianego serialowego aktora, ale jak widać każdy mu trafić na tą jedyną role i on trafił.