Pan Balcar zaskoczył mnie (i to nie mało. Szczęka opadała!) każdą swoją rolą! No może nie miał ich wiele, ale zawsze! Pierwszy raz zobaczyłem go w "Skazanym na bluesa". Jednak wtedy jakoś nie interesowało mnie, kto nijakiego Indianera grał. Później usłyszałem go w filmie animowanym "Mustang z Dzikiej Doliny". Bez niego to nie byłoby to samo. Dzięki niemu się popłakałem ^^. Wtedy mój braciszek (fan Dżemu) zauważył w piosenkach z tego filmu, podobieństwo do piosenek Dżemu. Sprawdziliśmy na Wikipedii, czy to aby nie syn Ryśka Riedela podkładał głos. Wtedy okazało się że to Pan Maciej Balcar, jeden z wokalistów Dżemu (jak się mylę, proszę o korektę). Później wchodzę na filmweb i widzę INDIANER! Szczęka opadła. Jednak zaskok to był dopiero wtedy, kiedy zobaczyłem go w "Prince of Persia: Piaski Czasu". TEGO się nie spodziewałem ^^.