Oglądałam ten film już kilka razy i po każdym razie dzień po obejrzeniu mam ciągłe myśli o tym
filmie, o historii Ryśka, o dramacie jaki przeżył związanym z narkotykami. To co on przeżywał
było tragiczne, ale ogólnie temat narkotyków mnie ciekawi. Czasem sobie myślę, że
chciałabym zobaczyć jak to jest itd., ale z drugiej strony nawet boję się samych tych myśli.
Ciekawi mnie to, ale nigdy nie spróbuję. Ten film potrafił mnie przekonać, że narkotyki to po
prostu piekło. Zmieniając temat - co do bohatera samego filmu - "poznałam" go niestety
dopiero po tym filmie i stwierdziłam, że rzeczywiście był wielkim artystą. Dzisiaj nie ma takiego
kogoś, raczej nie ma artystów w Polsce. Muzyka stała się samą rozrywką, a nie sztuką.
Owszem rozrywka jest potrzebna, ale prawdziwi artyści również. Szkoda takiego wielkiego
artysty, bardzo szkoda.
Co do filmu - oglądając film dokumentalny przekonałam się, że ten film w większości nie był
prawdziwy, ale zawierał jednak ogół tego o co miało w tym wszystkim chodzić. Jednak szkoda,
że to film fabularny, a nie biograficzny, bo lepiej by było gdyby to rzeczywiście była prawdziwa
historia, ale cóż. Obsada bardzo dobra, nie mam zastrzeżeń, świetny klimat, daję dychę za ten
film.