myślę że lepiej by było gdyby tego filmu w ogóle nie było. Film ten bardzo wprowadza w błąd ludzi, słyszałam że jest tam wiele pozmienianych faktów a postać Riedela została ukazana jako smutnego człowieka. Osoby które go nie znały m.in ja, mogą uwierzyć w ten film. I mam gdzieś że nie jest on biograficzny bo dla mnie to jest zwykła głupota, jak się kręci film o kimś to albo się robi prawdę albo nie, a nie że po środku tak jak tu. Naprawdę nie lubię czegoś takiego. Film był bardzo wstrząsający i przez to bardzo dobry, Kot zagrał super ale po co produkować takie kłamstwa? Ten film zabił moją wyobraźnię na ś.p. Ryśka, dopiero jak obejrzałam filmy dokumentalne to uświadomiłam sobie że był jednak innym człowiekiem niż w filmie ale co obejrzałam i co mi się już wryło w głowę o jego błędnie przedstawionej osobie, to już tego nie cofnę i niestety będę go trochę kojarzyła ze smutnym Tomaszem Kotem.